Coś zupełnie z innej beczki. Nie
rysunki, ale też media tradycyjne. Jak byłem na Promised Land Art Festival miałem okazję porozmawiać z Tomikiem Radziewiczem i
trochę porzeźbić na jego zajęciach. Naprawdę fajna sprawa. Po
powrocie kupiłem trochę plasteliny i wyszło mi coś takiego. Muszę
się tym bardziej zainteresować bo to mocno wciągająca rzecz.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz